Rodzinny spacer

Środek sezonu i praktycznie jestem przyspawany do stacji graficznej. Spacer z rodziną to prawdziwa odskocznia i naładowanie akumulatorów. Tylko po co ja wziąłem ze sobą ten aparat…

Radosny plener

Dzień ślubu jest wyjątkowy. Dostarcza wszystkim dużych emocji począwszy od stresu i strachu, poprzez wzruszenie, a na euforycznych  wybuchach radości kończywszy.

Dużo zależy od usposobienia ludzi, pogody, a nawet samego fotografa – nie chwaląc się ;)

W owym dniu wszystkie te czynniki zagrały i było wspaniale.

Warsztaty u Kasi Widmańskiej

Postanowiłem pogłębić swoją wiedzę z dziedziny portretu oraz wzbogacić się o kolejne doświadczenia w fotografii portretowej. W tym celu udałem się do Krakowa na warsztaty prowadzone przez Katarzynę Widmańską, fotografa, artystę plastyka oraz wykładowcę fotografii.

Katarzyna opowiedziała o swoim stylu pracy z modelkami, zasadach oświetlania oraz  o preferowanych ogniskowych do portretowania, a następnie przystąpiliśmy do części praktycznej.

Jako niepokorny uczestnik nie trzymałem się kurczowo zaleceń, zmieniałem grupy oraz wdrażałem swoje pomysły.

Otrzymałem miano niereformowalnego, ale co mi tam…

Niżej wybrane zdjęcia :)

wizaż: Magda Moniczewska (Wychowańska)

Śląsk wieczorową porą

Już kilkukrotnie przymierzaliśmy się z kolegą Wojciechem do popełnienia kilku zdjęć w technice HDR (high dynamic range).

Skreślę kilka słów celem wprowadzenia do tematu. Klisza filmowa (negatyw, diapozytyw) po naświetleniu cechuje się reprodukcją dużo większej dynamiki tonalnej, niż to ma miejsce w przypadku matryc aparatów cyfrowych. Upraszczając,  szczegóły w cieniach i w światłach, przy tej samej ekspozycji, można wydobyć z kliszy w dużo większym zakresie, niż to jest możliwe w aparatach cyfrowych, w których to owe szczegóły stanowią już poziom czerni i odpowiednio bieli.

By uratować szczegóły w światłach trzeba zatem zwiększyć przesłonę. By uratować szczegóły w cieniach zmniejszyć.  Niestety w obu przypadkach ekspozycja tonów średnich staje się prześwietlona lub niedoświetlona i takie zdjęcie nie jest do przyjęcia.

HDR to technika łączenia tych samych ujęć, ale wykonanych z różnymi nastawami ekspozycji. By nie doprowadzić do zmiany plastyki obrazu należy zachować preselekcje przesłony i przy stałym ISO korygować tylko czas naświetlania. Ujęcia następnie łączy się w jeden 32 bitowy plik, cechujący się  dużym zakresem tonalnym (większym od cyfrowej matrycy nawet o 6 EV).

Przy zastosowaniu dobrze dobranej konwersji do trybu 16/8 bitowego, uzyskujemy obraz wzbogacony o szczegóły w skrajnych partiach histogramu. Podczas konwersji należy uważać by nie przesadzić, gdyż wtedy plik może przypominać obraz znany nam z gier 3D (przykładowo Unreal Turnament).

Zatem wyruszyliśmy na zdjęcia. Słońce nie zaszło jeszcze za horyzont, więc szybko podjechaliśmy do Rudy Śląskiej sfotografować Hutę Pokój o zachodzie słońca. Jadąc nuciliśmy sobie piosenkę Kabaretu RAK –

„Tu w Kaufhausie na Fryncicie
szczewik topi się w ciaplycie
sadza się maże na łoku
tak się kurzy z Huty Pokój”.

Nie zastanawiając się wiele, nakręciłem filtr polaryzacyjny na obiektyw szerokokątny, by poprawić nasycenie barw i wygasić nieco niebo.

Później udaliśmy się do Zabrza na pizzę i piwo, oczekując przy konsumpcji na zapadnięcie zmroku. Jak już tylko zrobiło się odpowiednio ciemno podeszliśmy pod szyb Zabytkowej Kopalni Węgla Kamiennego Guido.

Oto zdjęcia wykonane ze statywu w technice HDR.  Zdjęcia połączone zostały z ujęć w ekspozycjach -2 -1 -0 +1 +2 programem Photoshop CS3.

W Zabrzu wybudowana została super fontanna, składająca się z zaworów sterowanych sekwencyjnie. Strumienie wody są podświetlane reflektorami LED. Komputer steruje sekwencjami strumieni wody, jej  ciśnieniem oraz kolorem podświetlenia. Długi czas naświetlania pozwolił zarejestrować wszystkie strumienie oraz dość ciekawą kompozycję barw. Większość barw głównych wychodzi poza gamut barwowy papieru i niejednego monitora. Zdjęcie posłużyło mi do porównania wydruków z drukarki EPSON, atramentów Claria i papieru Epson Glossy, z naświetlonym na D-LAb III Agfy, błyszczącym papierem Centuria DNP. Różnice są zauważalne na korzyść EPSONA. Szczególnie mocno widoczne to jest w  nasyconej zieleni, niebieskim i czerwonym.  Epson także masakruje Centurię pod względem głębokości czerni. To akurat nie powinno nikogo dziwić – w końcu jednym z 6 atramentów jest właśnie atrament czarny. Dość zanudzania, pora na zdjęcie.

© Copyright Marcin Fenger Fotografia - Designed by Pexeto