Warsztaty u Kasi Widmańskiej

Postanowiłem pogłębić swoją wiedzę z dziedziny portretu oraz wzbogacić się o kolejne doświadczenia w fotografii portretowej. W tym celu udałem się do Krakowa na warsztaty prowadzone przez Katarzynę Widmańską, fotografa, artystę plastyka oraz wykładowcę fotografii.

Katarzyna opowiedziała o swoim stylu pracy z modelkami, zasadach oświetlania oraz  o preferowanych ogniskowych do portretowania, a następnie przystąpiliśmy do części praktycznej.

Jako niepokorny uczestnik nie trzymałem się kurczowo zaleceń, zmieniałem grupy oraz wdrażałem swoje pomysły.

Otrzymałem miano niereformowalnego, ale co mi tam…

Niżej wybrane zdjęcia :)

wizaż: Magda Moniczewska (Wychowańska)

Sezon ślubny rozpoczęty

W końcu nadeszła wiosna, a z nią rozpoczął się sezon ślubny. W ubiegłą sobotę miałem przyjemność realizować fotoreportaż w Bielsku dla Izy i Szymona.

Tego dnia świeciło słońce i było dość ciepło. W domu Izy od rana trwały przygotowania do jej wielkiego dnia. Iza otworzyła drzwi z wpiętym we włosach welonem. W oczach było widać lekki niepokój. Nic w tym przecież dziwnego -pomyślałem. Każda dziewczyna martwi się, by wszystko przebiegło zgodnie z planem i było zapięte na ostatni guzik.

W wypełnionym po brzegi słońcem pokoju była już fryzjerka, która układała włosy siostrze Izy. Po chwili pojawiła się wizażystka Marzena Bubiak i wzięła Izę w obroty :)

Wyciągnęła swój profesjonalny zestaw narzędzi i położyła na sofie.

Następnie precyzyjnie wzięła się do pracy.

Szymon przyjechał dużym białym Cadillac’iem. Moją uwagę przykuły pomarańczowe róże.

Ceremonia ślubna odbyła się w bardzo jasnym i ładnym kościele. Msza była koncelebrowana przez trzech kapłanów, co podkreślało uroczysty charakter liturgii.

Iza i Szymon powiedzieli sobie sakramentalne tak i nałożyli obrączki.

Potem były serdeczne życzenia, a na sali już rozlewano szampana.

Następnie toast i rzut kieliszkami za siebie na szczęście i pierwsze sprzątanie.

W końcu wszyscy mogli zasiąść do stołu, na którym lśniła piękna zastawa i szkło.

Po pysznym obiedzie udaliśmy się na miniplener. Postanowiliśmy,  że właściwy plener wykonamy w innym terminie, a teraz tylko kilka zdjęć w okolicznym lesie i na polanie.

Później była zabawa, a na końcu rzut welonem.

© Copyright Marcin Fenger Fotografia - Designed by Pexeto