Tadzio w studiu
- Wpis 23 kwietnia 2010
- Przez Marcin Fenger
- w Fotografia dziecięca
- 3
Wczoraj odwiedziłem kolegę Dariusza Rok i wykonałem w jego studiu kilka zdjęć mojego synka Tadzia.
Było dużo śmiechu, biegania i robienia min. Jednak coś udało mi się zrobić. :)
Plener w Pszczynie i Bielsku
- Wpis 19 czerwca 2009
- Przez Marcin Fenger
- w Fotografia plenerowa
- 2
Korzystając z dobrej pogody, w dobrych nastrojach udaliśmy się z Izą i Szymonem do Pszczyny na sesję plenerową. Towarzyszył nam też Artur Strąk, którego asysta, jak się okazało tego dnia, była bezcenna.
Po plenerze udaliśmy się do Bielska i poczekaliśmy, aż zapadnie zmrok. Gdy się już ściemniło rozstawiliśmy statywy oświetleniowe w centrum Bielska. Przyznam wzbudzało to niemałą sensację. Przemieszczanie się z tym całym „złomem” było bardzo kłopotliwe. Bez Artura nie dałbym rady.
I jak się okazuje starówka w Bielsku ma swój niepowtarzalny klimat również nocą. Jestem zafascynowany tamtymi uliczkami, w których czas stanął w miejscu.
Warsztaty fotograficzne w Kozubniku
- Wpis 18 czerwca 2009
- Przez Marcin Fenger
- w Fotografia portretowa
- 0
Kozubnik – w latach 60 był ekskluzywnym kurortem, w którym wypoczywali głównie prominenci. Organizowany tam był nawet szczyt EWG. Po prywatyzacji zaczął popadać w kłopoty finansowe i w końcu zbankrutował. Kompleks został nabyty przez jednego z polskich biznesmenów, który, jak podają źródła, zaciągnął gigantyczny kredyt na jego remont. Niestety, inwestycja nigdy nie została zrealizowana, a bank został z ruiną. Rozbiórka to gigantyczne koszty, których bank nie chce ponosić, więc straszydło budowlane stoi nadal i niszczeje.
Wspólnie z fotografami Anną Pawleta i Arturem Strąk postanowiliśmy zrealizować tam warsztaty fotograficzne z użyciem oświetlenia błyskowego. Zabraliśmy ze sobą statywy oświetleniowe, lampy błyskowe, wyzwalacze, blendy i rozstawiliśmy na terenie byłej pływalni.
Ekipa rzuciła się, jak widać niżej, na modelkę tak, że nie można było dopchać się. Jednak udało mi się w końcu popełnić jakieś zdjęcie.
Szatnie przy pływalni także dawały pewne pole do popisu, więc kilka zdjęć strzeliłem.
Ekipa ostro dawała czadu :)
Okazuje się, że biała blenda gigant Ani i mój uchwyt do niej, stworzyły warunki do zrobienia całkiem fajnego ujęcia.
Nie zabrakło też wygłupów – hehehehe
Powstał też bogaty materiał w konwencji wojny gangów, ale z uwagi na jego brutalny przekaz(pistolety, noże i krew), tutaj go nie opublikuję.
Takie spotkanie dało nam dużą wiedzę organizacyjną i jak również rozwiązało dylematy techniczne związane z oświetleniem błyskowym w trudnych warunkach oświetleniowych.
Najnowsze komentarze